Image
fot. kadr z filmu

Już po raz dwunasty majówka w Krakowie oznaczała spotkania z najciekawszą kinematografią z całego świata. W ciągu dnia mogliśmy bliżej poznać gwiazdy wielkiego formatu na spotkaniach z twórcami czy panelach dyskusyjnych; natomiast nocą na Off Scenie posłuchać ciekawych brzmień współczesnych muzyków lub uczestniczyć w całonocnych maratonach seriali w ramach Serialconu.

Te niezapomniane dziesięć dni niestety zbyt szybko dobiegło końca. Wczoraj nadszedł moment wyłonienia zwycięzców kolejnej edycji Mastercard OFF CAMERA. Sale kinowe wypełniło w tym roku  ponad 32 tysiące widzów, uczestnicząc w około 250 projekcjach.

Galę rozpoczął tajemniczy występ Borysa Szyca, w którym aktor odegrał aż cztery role, znane czytelnikom i widzom z serii powieści o Sherlocku Holmesie. Aktorski popis udoskonaliła niezwykła oprawa dźwiękowa i świetlna. Galę po raz pierwszy poprowadzili w duecie Magdalena Miśka-Jackowska wraz z Piotrem Kraśko.
Ważnym konkursem dla młodych twórców była tegoroczna edycja Konkursu #63PL, która dotyczyła przyjaźni. Nagrodę ufundowaną otrzymali Julia Klimek i Jan Kieniewicz. Spośród 92 nadesłanych filmów, ten najlepiej ukazał przyjaźń jako bezcenną wartość.

W Konkursie Polskich Filmów Fabularnych Jury w składzie Marcii Gay-Harden, Kim Yutani, Jonathana Romney i  Laury Rosenthal nagrodą Kulczyk Foundation obdarowało „Słodki koniec dnia”, czyli najnowszy film w reżyserii Jacka Borcucha ze zjawiskową rolą Krystyny Jandy.

Jury podsumowując widziane przez ostatnie dni polskie filmy zaznaczyło, że ciężko wskazać wśród nich cechy wspólne. Każdy reżyser charakteryzuje własnym unikalnym głosem, który przekłada na produkcję filmową inną niż pozostałe.

Doceniono również aktorów – nagrodę MasterCard Rising Star, czyli nagrodę dla debiutanta otrzymała Karolina Bruchnicka za rolę w filmie „Córka trenera”. Towarzyszący jej na ekranie filmowym Jacek Braciak, również został doceniony nagrodą dla Najlepszego Aktora. Najlepszą Aktorką według Jury okazała się być Gabriela Muskała („Fuga”). Doceniono wyróżnieniem także aktorskie trio z filmu „Zabawa, zabawa”: Agatę Kuleszę, Dorotę Kolak oraz Marię Dębską. 

„Zabawa, zabawa” to film doceniony także przez możliwe, że najbardziej wymagających jurorów, czyli widzów festiwalu – Kinga Dębska otrzymała Nagrodę Publiczności. Na scenie powiedziała, że jest to dla niej znak, że powinna dalej robić takie kino jakie tworzy, w zgodzie z samą sobą, bo to jest doceniane przez widzów.

Nagrodę Fipresci wręczono za film „Monsters and Man” w reżyserii Reinaldo M. Greena „Za zniuansowany i pozbawiony osądu portret trzech postaci targanych wewnętrznym konfliktem i  walczących o podstawowe prawa obywatelskie i sprawiedliwość społeczną”. Reżyser podziękował za ten zaszczyt z planu kolejnej produkcji filmowej.

Jako ostatnia została wręczona nagroda w Konkursie Głównym „Wytyczanie drogi”. „Myślę, że wybranie dziesięciu filmów spośród tysiąca było niezwykle trudnym zadaniem. Ale muszę powiedzieć, że wybranie tego jednego spośród dziesięciu dobrych to także było ogromne wyzwanie i odpowiedzialność, ale też przygoda” – powiedział Allan Starski, przewodniczący Jury Konkursu Głównego, dziękując całemu Jury za współpracę i rozmowy o filmach. Krakowska Nagroda Filmowa  powędrowała do Ulaa Salim za film „Sons of Denmark”. Przewodniczący Jury uzasadnił, że film ten jest ”ważny dla obywateli Europy i Polski, może nas trochę przestraszyć, ale daje dużo do myślenia i cieszę się, że powstał”. Film traktuje o rosnącej nienawiści w Danii, której mieszkańcy zwodzeni są przez radykalnie myślących polityków; o moralnych dylematach jednostek, walce o przekonania i lojalności. Debiutujący reżyser, który dopiero dwa lata temu skończył szkołę filmową, nie krył szoku i radości z tego wyróżnienia, obiecując, że dalej będzie tworzył filmy gdyż jest to dla niego możliwość zabrania głosu.
Osoby spragnione kolejnych filmowych wrażeń zapraszamy na przyszłoroczną edycję festiwalu!

Marta Pęcak

Picture author
fot. Wojtek Grabowski