Image
fot. kadr z filmu

O kryzysie męskości, presji społecznej, edukacji seksualnej w Polsce i współczesnych wyobrażeniach o tym, co prawdziwie męskie, w ramach akcji społecznej #SEXEDPL rozmawiali: Hubert Sobecki (Miłość nie wyklucza), Michał Pozdał (psychoterapeuta, seksuolog), Michał Sobota Sobolewski (raper), Jacek Poniedziałek (aktor) oraz Ajgor Ignacy (youtuber).

Punktem wyjścia dla rozmowy był sam termin kryzysu męskości. Goście skupili się na kwestiach obyczajowych i kulturowych związanych z tą kwestią, a przede wszystkim – zajęli stanowisko wobec problemu z osobistej perspektywy.

Szukając odpowiedzi na pytanie, co stanowi przyczynę kryzysu męskości Michał Pozdał stwierdził przewrotnie: – Zmienia się paradygmat męskości. To ten paradygmat ma kryzys, a nie męskość w ogóle. Ta rama męskości, maska twardziela jest bardzo sztywna. Dlatego w procesie wychowania uczymy tego, że nam nie wolno pewnych emocji pokazywać, bo się okaże, że jest to nie męskie.

Kampania #SEXEDPL, zainicjowana przez Anję Rubik, od ponad roku intensywnie pracuje nad podniesieniem społecznej świadomości na temat edukacji seksualnej w Polsce. Działania fundacji  skupiają się na przekazywaniu wiedzy, propagowaniu bezpiecznego seksu, obalaniu mitów oraz stereotypów dotyczących płciowości, także tych związanych z presją wywieraną na mężczyzn.

Według Huberta Sobeckiego z fundacji Miłość nie wyklucza facet definiowany jest przez to, czym paradoksalnie, nie jest. – Facet nie jest babą, facet nie jest słaby, facet nie jest pedałem. To jest część męskości rozumianej stereotypowo. Więc kiedy jako młody chłopak odkrywasz, że jesteś gejem, to od razu dostajesz komunikat, że nie jesteś męski. Ten kryzys jest czymś, co homoseksualny facet zawsze musi przejść. Jeśli ten kryzys cię nie ukatrupi po drodze to może się okazać, że wyjdziesz z niego silniejszy.

Zapytany o to, czy „pedał” jest modnym określeniem w środowisku rapowym, Sobota szczerze przedstawił swoje stanowisko: – Jeszcze pięć lat temu spokojnie mógłbym nazwać się homofobem. Edukacja robi robotę, bo skoro 40–letni zgred wychowany w stereotypie męskości – wybuduj dom i posadź drzewo jest w stanie zmienić swoje nastawienie, to edukacja ma ogromne znaczenia. Zapytany o to, skąd pojawiła się ta zmiana światopoglądu wyznał, że:  – Przestałem dzielić ludzi na mężczyzn i kobiety. Znam macho kobiety, znam kobiety, które jedzą tatara i piją wódkę i znam chłopaków, którzy zasadzili drzewo, mają syna i biją swoją babę. Czy to jest męskość? Wiadomo, że nie. Poza sobą mógłby wymienić z dwóch kolegów z branży, którzy nie mają z tym wielkiego problemu, a i tak publicznie się do tego nie przyznają.

Na stwierdzenie związane z przekonaniem, iż młodsze pokolenia mają łatwiej pod względem dostępu do edukacji seksualnej Hubert Sobecki stwierdził: – Z naszych badań wynika, że młode osoby nie robią się coraz bardziej liberalne. Dziewczyny są statystycznie bardziej otwarte, to prawda. To co się zmienia to tak zwana widoczność. W kulturze masowej jest nieporównywalna w porównaniu do wcześniejszych lat liczba wątków i postaci, które są taką reprezentacją widoczności. A to jest pierwszy krok do akceptacji i zrozumienia.

Jacek Poniedziałek, zapytany o głośny comingout zauważył, że proces wychodzenia z szafy, zależy w dużej mierze od pogodzenia się z samym sobą. – Mi się wydaje, że kryzysy w każdej dziedzinie życia występują regularnie, zależy jaką masz grupę, z którą się otaczasz. I ja wielokrotnie słyszałem o takim kryzysie męskości. Mężczyźni wpadają w panikę, ponieważ kobiety są bardzo silne. (…) Każdy z nas ma w sobie kropelkę kobiecości. Wypieranie się jej tworzy agresje. (…) Zdarzało mi się w Warszawie w centrum miasta, że ktoś mi groził, że mnie zabije. Ja jestem specyficzną osobowością, jestem dosyć delikatny i neurotyczny. Dla mnie ten homoseksualizm był bardzo, bardzo trudny. Długo nie mogłem się z tym pogodzić, przez mój katolicki background. A w środowisku artystycznym też była bardzo homofobiczna atmosfera, profesor mówił mi na przykład, żebym nie grał jak ciota. Takie uwagi bardzo mnie bolały, nie spałem po nocach, starałem się wręcz zachowywać bardziej (w stereotypowy sposób) męsko. A to było całkowicie obce wobec tego, kim tak naprawdę jestem.

Po czym dodał: – Mam wrażenie, że teraz żyjemy w kompletnie innym kraju, nawet jeśli mówi się, że młodzież jest bardzo homofobiczna, ale naprawdę jest to nieporównywalne do tego, co działo się kiedyś. Bycie gejem było życiem w totalnym ukryciu. Teraz to o wiele wspanialszy świat. I cieszę się z tego.

Julia Smoleń, Zofia Wierzcholska

Picture author
fot. E.Dufaj