Image
fot. kadr z filmu

Dyskusja o serialowym hejcie, rozmowa o kompromitacji ukochanych gwiazd, współodczuwanie tęsknoty za ukochanymi seriami, całonocny maraton z wieloodcinkowcem - każdy znajdzie coś dla siebie w tegorocznym programie SerialConu. Czego się spodziewać po ruszającym w poniedziałek wydarzeniu, opowiada jego programerka, Kasia Bajka.

Joanna Barańska: To już szósta edycja SerialConu. Jak wydarzenie zmieniało się przez te lata?

Kasia Bajka, programerka SerialConu: - SerialCon to najstarsze w Polsce wydarzenie poświęcone wyłącznie serialom, a nawet jedno z najstarszych w Europie, jako część festiwalu filmowego. Tegoroczna szósta edycja jest czwartą organizowaną przy Festiwalu OFF Camera. SerialCon się rozkręca, z roku na rok jest większy, ciekawszy i bardziej różnorodny. Wydaje mi się, że zdobyliśmy zaufanie polskiej branży serialowej, odwiedzają nas wspaniali goście i możemy prezentować serialowe prapremiery. Nasze działania wspomagają międzynarodowe telewizje, jak BBC First czy HBO. Ale pamiętamy, że to fani stanowią serce SerialConu!

Do kogo jest skierowany jest SerialCon? Czy macie modelowego odbiorcę?

- Kierujemy naszą ofertę do każdego, kto żywo interesuje się serialami. Mamy w programie ofertę dla dzieci i rodziców z dziećmi, czyli Kącik Dziecięcy; podczas paneli będziemy rozmawiać o polskich serialach młodzieżowych, goszcząc ekipy serii TVP „Za marzenia” i „Zakochani po uszy” TVN. Zrobi się też nostalgicznie – porozmawiamy o starej, polskiej adaptacji „Wiedźmina” i powracających hitach sprzed lat, czyli „39 i pół” i „Odwróceni”. Poruszymy też temat kobiet: za kamerą i przed nią. W tym roku wątki kobiece pojawią się na panelu „Kobieta w kryminale” i podczas rozmów o szeroko pojętej reprezentacji.

Rozmawiamy o różnych tematach pojawiających się na SerialConie. Czy wydarzenie ma swój główny wątek?

- Nasz program jest różnorodny, ale rzeczywiście można w nim znaleźć motyw przewodni. W tym roku to „obusieczne” relacje między fanami a serialem. Podczas paneli i spotkań mówimy o miłości do seriali, o stylach oglądania czy zmianach, jakie wywołały platformy streamingowe. Rozmawiamy o postulowanym zmierzchu metaseriali, czyli o tezie, że wraz z końcem „Gry o tron” i „The Walking Dead” uwaga widzów rozproszy się na wiele mniejszych produkcji, a nic nowego nie ma szans zastąpić kończących się właśnie hitów. Serialową mroczną stronę poznamy podczas panelu o hejcie, czyli często nieuzasadnionej, a bardzo szkodliwej tendencji odbiorców do szkalowania twórców w internecie. Zapraszam także na panel o kompromitacji. Co zrobić, gdy nasz ulubiony aktor lub reżyser zostanie o coś oskarżony? Jak taka sytuacja oddziałuje na fana, na serial i jego produkcję?

Widać, że SerialCon to bardzo różnorodne, duże wydarzenie. Kiedy zaczynacie się do niego przygotowywać?

- Jako programerka pracuję nad SerialConem przez cały rok. To praca, która się nie kończy: pozyskiwanie gości czy analizowanie serialowych trendów i zjawisk. Nasz kilkuosobowy zespół rozpoczyna końcową pracę nad logistyką i dopracowywaniem programu na trzy miesiące przed rozpoczęciem Festiwalu OFF Camera.

Czym kierujecie się podczas układania programu - własnym gustem czy może raczej opinią publiczności z poprzednich edycji?

- Priorytetem jest różnorodność. Chcemy zaprezentować możliwie szerokie spektrum zjawisk, jakie kryją się pod hasłem „serial”. Nie są nam obce tematy niszowe, jak animacje czy audiobooki (współpracujemy m.in. z platformą Storytel), seriale internetowe czy serie z najdalszych zakątków świata. W tym roku porozmawiamy na przykład o produkcjach koreańskich i fińskich, odwiedzi nas też gość ze Szwecji, Christian Wikander, twórca kultowego „Mostu nad Sundem”. Z drugiej strony interesuje nas mocny, serialowy puls bijący na całym świecie, dlatego w tym roku nie mogło zabraknąć tematu „Gry o tron”. W czwartek 2 maja odbędzie się fanowska dyskusja o serialu i spotkanie z aktorem, który wcielił się w Benjena Starka, Josephem Mawle. Chcemy też pokazywać nowości. Na tegorocznym SerialConie zadebiutuje nowa platforma dla początkujących scenarzystów i producentów – TVN Discovery Talents. To inicjatywa skierowana do każdego, kto nosi w sobie pomysł na serial czy film. Liczymy, że dzięki tej współpracy SerialCon przyczyni się do rozwoju serialowego rynku w Polsce.

Na które panele i wydarzenia warto zwrócić uwagę?

- Gorąco polecam nasze projekcje serialowe, zarówno toczące się w sali kinowej MOS, jak i w salce konferencyjnej. Po raz pierwszy na dużym ekranie zobaczyć będzie można maraton wszystkich odcinków „Ślepnąc od świateł” HBO, premierowo obejrzymy odcinki seriali „Wizjonerka” i „Pod powierzchnią” oraz świetny film telewizyjny pt. „Bauhaus”. Dla mnie hitem jest unikatowa projekcja zrekonstruowanego odcinka serialu „Doctor Who”, czyli „The Macra Terror” z 1967 roku. Ten czteroczęściowy odcinek przepadł na zawsze, ale na podstawie zachowanego audio, wspomnień twórców i przeróżnych materiałów został odtworzony w formie animacji.