Image
fot. kadr z filmu

Kurzący się przez lata na półkach scenariusz o wiktoriańskim świecie, zamieszkanym przez ludzi i mityczne stworzenia, nareszcie doczekał się realizacji. Serial „Carnival Row” z Orlando Bloomem i Carą Delevingne w rolach głównych już wkrótce ukaże się na platformie Amazon.

Uciekające przed wojną tłumy, szukające lepszego życia z dala od zniszczonych domów, ulic oraz wszelkiej infrastruktury. Takie obrazy widzieliśmy na ekranach naszych telewizorów niestety już nie raz. W nietypowy sposób nawiązuje do nich nowy serial platformy Amazon, „Carnival Row”, w którym ze zrujnowanych militarną inwazją terenów uciekają magiczne stworzenia. Nie mogąc dłużej przebywać w ogarniętych wojną rodzinnych stronach, wędrują ku miastom zamieszkiwanym przez ludzi. Tych samych ludzi, którzy wcześniej zaatakowali ich małe ojczyzny.

„Carnival Row” rozgrywa się w fikcyjnym mieście Burge, przypominającym wiktoriański Londyn (choć warto zaznaczyć, że zdjęcia niemal w całości realizowane były w czeskiej Pradze). To właśnie tutaj wszystkie rasy i gatunki starają się koegzystować ze sobą we względnej harmonii, opierającej się na skomplikowanym systemie ograniczeń i zakazów. Podlegają im przede wszystkim żyjący w znacznie gorszych warunkach przybysze, którzy nie cieszą się ani pełną wolnością, ani prawami obywatelskimi. W tej trudnej rzeczywistości rodzi się romans dwojga bohaterów z różnych światów. Rycroft Philostrate (Orlando Bloom) jest detektywem starającym się rozwikłać tajemnice brutalnych morderstw. W tym zadaniu może pomóc mu tylko posiadająca istotne informacje Vignette Stonemass (Cara Delevingne) – niechętna współpracy latająca wróżka.

„Carnival Row” to projekt od lat krążący po świecie telewizyjnej i filmowej rozrywki. Jako pierwszy, scenariuszem Travisa Beachama („Starcie tytanów”, „Pacific Rim”) zainteresował się reżyser Guillermo Del Toro, a zaciekawienie wyrażał również Neil Jordan. Niestety z różnych względów tekst przez długi czas odkładany był na półki. W ostatecznej wersji opowieści, którą pod koniec sierpnia zaprezentuje światu medialny gigant Amazon, oprócz Blooma i Delevingne zobaczymy także znaną z „Gry o Tron” Indirę Varmę, Karlę Crome (seriale „Pod kopułą”, „Wyklęci”), Tamzin Merchant (seriale „Dynastia Tudorów” i „Supergirl”) oraz Davida Gyassiego („Interstellar”, „Atlas chmur”).

Serial określany jako „supernatural victorian fantasy” oraz „dark neo-noir fantasy thriller” ma w sobie sporo z klasycznego kryminału. Pod pewnymi względami może także przypominać „Amerykańskich Bogów” (2017-) Neila Gaimana, w których ludzie również muszą na nowo odnaleźć swoje miejsce w rzeczywistości współdzielonej z potężnymi istotami o niezwykłych mocach. „Carnival Row” bywa także porównywany do pełnometrażowego filmu Netflixa „Bright” (2017, D. Ayer), w którym spore znaczenie odgrywają zamieszkujące Amerykę orki. Pozostaje jednak mieć nadzieję, że produkcja Amazona nie podąży ścieżką wytyczoną przez „Bright”, który po stworzeniu zarysów fascynującego świata, kompletnie nie potrafił wypełnić go solidną treścią.

Kaja Łuczyńska