Image
fot. kadr z filmu

Na co warto się dziś wybrać? Swoje TOP 3 poleca dyrektor artystyczna Ania Trzebiatowska.

Rafiki

“Rafiki” to historia fascynacji pomiędzy dwoma młodymi kobietami, Keny i Ziki. Reżyserka, Wanuri Kahiu, niczego tu nie upiększa - pokazuje przedmieścia stolicy Kenii w całej ich skomplikowanej (i homofobicznej) naturze. Film pierwotnie trafił na listę zakazanych w Kenii produkcji, ale po licznych protestach znalazł się w dystrybucji i odniósł duży sukces. A co ważniejsze, widzowie, którzy do tej pory nie mieli okazji oglądać postaci, z którymi mogli się utożsamiać, po raz pierwszy zobaczyli historię która była im bliska, i w której mogli się odnaleźć. “Rafiki” to kolejny dowód na to, że kino może nie tylko odwzorowywać, ale także kształtować rzeczywistość.

All About Nina

Szczere, zabawne, zaskakujące, czasem szokujące kino. Film Evy Vives to brutalnie szczera analiza nie tylko kobiecej psychiki, i wpływu społecznych uwarunkowań na wybory, których dokonujemy, ale także tego jak pozornie liberalny świat artystycznego wyrazu nierzadko posługuje się bardzo archaicznym kodeksem moralnym. W postać Niny wcieliła się rewelacyjna Mary Elizabeth Winstead, a u jej boku, między innymi, rapper/aktor, Common, oraz Camryn Manheim. Koniecznie.

Starfish

Jeden z najciekawszych amerykańskich debiutów ostatniego roku. Intrygujące połączenie horroru, kina psychologicznego i science-fiction. Główna bohaterka “Starfish”, Aubrey, zmaga się z żałobą po śmierci przyjaciółki, szuka sposobów na to, by choć na chwilę zatrzymać ją w swoim życiu. Rzeczywistość, w której budzi się pewnego dnia w niczym nie przypomina świata, który dotąd znała.