Image
Netflix

Mimo że premiera jednej z najbardziej wyczekiwanych serii telewizyjnych ostatnich lat, czyli adaptacji bestsellerowej sagi Andrzeja Sapkowskiego, dopiero przed nami, twórczynie i twórcy produkcji zapewniają, że przygoda z Geraltem z Rivii, słynnym łowcą potworów (w tej roli Henry Cavill), wciągnie publiczność na co najmniej 7 sezonów.

Pierwsze odcinki „Wiedźmina” zobaczymy niebawem, bo 20 grudnia. Producentka serialu, Lauren S. Hissrich, umiejętnie podkręca temperaturę oczekiwań, zdradzając kolejne szczegóły produkcji. Zapowiedziała między innymi, że już trwają wstępne przygotowania do kolejnego sezonu, który na małe ekrany trafi najprawdopodobniej w 2021 roku. Tłumacząc dalekosiężność planów, być może nieco zbyt odważnych (w końcu nie wiadomo jeszcze, jak produkcja zostanie przyjęta przez publiczność), mówiła: „Najgorsze, co moglibyśmy zrobić, to skupić całą naszą energię na pierwszym sezonie i nie myślcie o tym, w jakim kierunku mogą rozwinąć się bohaterki i bohaterowie”. Twórczyni zaznaczyła, że szkic akcji obejmuje siedem sezonów, ale, rzecz jasna, ich realizacji nie można jeszcze traktować w kategorii pewnika.

Pierwsza odsłona opowieści o zawiłych losach Geralta, jak sugeruje Hissrich, będzie dość krwawa i nie wszystkie postaci przetrwają do kolejnej. Twórczyni mówiła również o różnicach między serialowym scenariuszem o oryginałem, spośród których do najważniejszych należy pojawienie się postać Ciri (Freya Alllan) już na początku opowieści (gdyby trzymać się książkowej fabuły, publiczność poznałaby elfią czarodziejkę dopiero w okolicach trzeciego sezonu).

Od innej strony tajniki „Wiedźmina” ujawnił też Julian Perry, nadzorca ds. efektów specjalnych, który zapowiedział, że serialowe uniwersum będzie bardziej przerażające niż fantastyczne i wciągnie widzki oraz widzów do samego jądra mroku. Należy spodziewać się zatem horroru, uwypuklającego surowość i spotęgowaną nieprzyjemność stworzonego przez Sapkowskiego świata, na poziomie estetycznym różniącego się znacząco od kultowych, opartych na „Wiedźminie” gier.

Alicja Muller

Picture author
Netflix