Senne, przemysłowe miasteczko w kanadyjskiej prowincji Quebec nie jest miejscem, które ma wiele do zaoferowania głównej bohaterce filmu Sébastiena Pilote’a. Nastoletnia Léonie (w tej roli znakomita Karelle Tremblay) czeka tylko na ukończenie szkoły średniej, by móc spróbować czegoś innego, a tym samym wyrwać się spod kontroli ingerujących w jej życie matki i ojczyma. Dojmujące poczucie alienacji i letarg, w jaki popada młoda bohaterka, zaczynają ustępować z chwilą, gdy poznaje starszego od siebie Steve’a. Mężczyzna podobnie jak Léonie sprawia wrażenie osoby, która kompletnie nie pasuje do tej rzeczywistości. Zaczyna się od wspólnych lekcji gry na gitarze, by z czasem między bohaterami narodziła się więź oparta na zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu w tym niezrozumiałym dla nich świecie. Wykorzystując formułę coming-of-age movie, kanadyjski reżyser tworzy ujmujący portret życiowych outsiderów, z którymi sympatyzujemy od pierwszej sceny. Pięknie sfotografowany i opatrzony nastrojową muzyką film długo nie pozwala o sobie zapomnieć.