W tej skromnej, niepozornej opowieści o emancypacji oraz odkrywaniu się na nowo, wyczuciem i wrażliwością na bohaterkę grecki debiutant Nikos Labôt obdzielić mógłby kilku bardziej doświadczonych kolegów po fachu. Trudną rzeczywistość dotkniętej recesją Grecji poznajemy z perspektywy 37-letniej Panayioty. Kobiety wiodącej spokojne, pozbawione fajerwerków życie gospodyni domowej w Atenach. Dla spędzającej większość swojego czasu w czterech ścianach mieszkania bohaterki szansa na uzyskanie odrobiny niezależności nadejdzie z nieoczekiwanej strony. Staje się nią możliwość zatrudnienia w charakterze sprzątaczki w pobliskim centrum handlowym. Coś, co w założeniu ma przede wszystkim podreperować domowy budżet, dla Panayioty okazuje się rodzajem okna na świat. Kobieta szybko staje się wzorem do naśladowania, zyskuje niezależność finansową, nieśmiało zaczyna prowadzić życie towarzyskie. Autonomię, którą jest zachwycona, tak szybko jak zyskała, może jednak też stracić. Jej praca to ujmująca opowieść o wyjściu z kokonu, której największą siłą jest znakomita rola Marishy Triantafyllidou.