Drugi film pochodzącego z Kostaryki reżysera Neto Villalobosa to historia młodego mężczyzny, Mancho (Arturo Pardo), który pracuje jako kurier dostarczający przesyłki i paczki na swoim motorze. Bohater spędza dni, włócząc się i rozbijając po mieście z kumplami – zmotoryzowaną zgraną ekipą. Spotyka się też z atrakcyjną Clarą, zatrudnioną w miejscowym klasztorze. Z kolei jej wiernymi towarzyszami jest zgraja psów. Beztroskie życie kończy się gwałtownie, kiedy dziewczyna dostaje propozycję pracy na sąsiedniej wyspie i chce, żeby Mancha przeprowadził się tam razem z nią. W tym samym czasie jego szefowie nagle wyjeżdżają, nie płacąc ani jemu, ani jego kolegom. Nie mając więc za bardzo wyjścia, bohater kończy, sprzedając lody, i czuje, że wielkie zmiany, na które niekoniecznie jest gotowy, są tuż za rogiem. Pełen komicznych sytuacji i absurdalnych gagów film Villalobosa opowiada o męskiej przyjaźni i dylematach związanych z nieubłaganym wkraczaniem w dorosłość. Postacie w Helmet Heads – ewidentnie niegotowe, żeby pożegnać się ze swymi wolnymi od zmartwień chłopięcymi latami – usiłują tymczasem za wszelką cenę trzymać się bezproblemowej rzekomo rzeczywistości.