Podparyskie szemrane dzielnice, gdzie rozgrywa się akcja nowego filmu Davida Oelhoffena, to miejsce pozbawione większych perspektyw. Rządzi tu brutalne prawo silniejszego, a jedynym dylematem pozostaje to, czy opowiedzieć się po stronie przestępców, czy tych, którzy ich ścigają. Szarą, brudną rzeczywistość w utrzymanym w realistycznym kluczu Close Enemies dogłębnie poznajemy z obu tych stron. Po jednej z nich staje, mający rachunki do wyrównania, narkotykowy dealer Manuel, po drugiej zaś jego przyjaciel z dzieciństwa, a obecnie rozpracowujący lokalnych gangsterów policjant Driss. Granica pomiędzy tym, co dobre i złe, moralne i nieetyczne, jak często bywa w tego typu kinie, staje się wyjątkowo płynna. Francuski reżyser po raz kolejny, po chociażby Ze mną nie zginiesz (2014), z bliska przygląda się skomplikowanym i niejednoznacznym męskim relacjom pomiędzy dwoma pełnokrwistymi bohaterami. Gatunkowy sznyt miesza się tu z lokalnym kolorytem, a reżyserska biegłość ze świetnymi kreacjami aktorów, mających już spore doświadczenie w takim kinie – Matthiasem Schoenaertsem oraz Redą Katebem.
David Oelhoffen
David Oelhoffen
Guillaume Deffontaines
Matthias Schoenaerts, Reda Kateb, Adel Bencherif, Sofiane Zermani, Sabrina Ouazani
Belgia/Francja