Image
Marvel Studios, Walt Disney Pictures

Dla wielbicieli serii komiksów o Thorze to żadne zaskoczenie, że Jane Foster przejmie młot Mjölnir. Teraz jednak to już oficjalne – w kolejnym filmie ze stajni Marvela Natalie Portman wcieli się w kobiecego Thora.

Natalie pojawiła się w poprzednich filmach serii z Chrisem Hemsworthem w roli głównej jako jego ukochana. Tym razem jednak skradnie miejsce na piedestale, stając się kobiecym wcieleniem nordyckiego Boga. Postać dr Jane Foster odgrywana przez Portman, debiutowała w pierwszym filmie serii, który wszedł na ekrany w 2011 roku. Co ciekawe, zdolna pani astrofizyk, zdobywczyni nagrody Nobla, w adaptowanym komiksie była… pielęgniarką. W kwestii dalszych losów Foster, twórcy filmowej serii postanowili być wierni komiksowemu oryginałowi – stąd też decyzja o przekazaniu młota w jej ręce. Po nieobecności na planie ,,Thor: Ragnarok” (2017), Portman powraca więc w wielkim stylu.

Marvel Studios powierzyło reżyserię filmu w ręce sprawdzonego współpracownika. ,,Thor: Love and Thunder” wyreżyseruje Taika Waititi, który odpowiadał za kształt wcześniejszej części filmowej serii o nordyckim superbohaterze. Warto zauważyć, że dotychczas nikt nie zasiadł na krześle reżyserskim serii o Thorze więcej, niż raz. Wybór Waititiego, nowozelandzkiego reżysera i aktora, jest szczególnie ciekawy z uwagi na jego filmowy dorobek. Zanim na dobre wsiąknął w marvelowskie uniwersum, Waititi był znany głównie jako twórca słodko-gorzkiego kina niezależnego i komedii, przyprawionych specyficznym humorem, z którego słyną mieszkańcy Nowej Zelandii. To on był pomysłodawcą ,,Flight of the Conchords” (2007-2009) serialu o losach dwóch średnio utalentowanych muzyków, który zdobyła popularność na całym świecie czy ,,Co robimy w ukryciu” (2014)- wampirzej komedii.

Natalie Portman zdaje się być zadowolona z takiego obrotu sprawy. Jak donosi Variety, na ubiegłotygodniowym Comic Conie w San Diego przyznała żartobliwie, że ,,zawsze zazdrościła młota”. Imponujący dorobek Portman dowodzi, że aktorka jest w stanie zagrać wszystko. Wcielała się już w kosmiczna królową, iluzjonistkę, zmanierowaną super gwiazdę pop a nawet samą Jackie Kennedy – w jej filmografii wciąż brakuje jednak superbohaterki z prawdziwego zdarzenia.

Trudno w tym kroku nie dostrzec profeministycznego zwrotu, coraz wyraźniej widocznego w produkcyjnych decyzjach Marvel Studios. Poza przekazaniem młota Portman, studio podjęło decyzję o poświęceniu całego filmu bohaterce Avengers, kreowanej przez Scarlett Johansson. ,,Czarna wdowa” trafi do kin za rok; u jej boku, w roli młodszej siostry, zobaczymy odkrycie ,,Midsommar” Ariego Astera, Florence Pugh.

Premiery ,,Thor: Love and Thunder” możemy spodziewać się w 2021 roku.

źródło: CNN, Variety

Magdalena Narewska

Picture author
Marvel