Image
ABC

Większość z nas kojarzy tę drobną blondynkę z filmów Nowej Fali. Za pośrednictwem wchodzącego wkrótce na ekrany biopicu z Kristen Stewart w roli głównej, poznamy dramatyczną, niezbyt znaną historię jej życia.

Każdy fan filmów Jeana-Luca Godarda pamięta amerykańską studentkę Patricię, sprzedającą ,,New York Herald Tribune” na paryskich bulwarach. Jean Seberg w historii kina zapisała się jako aktorka w głównej mierze nowofalowa, której wizytówką był angielski akcent i charakterystyczna fryzura ,,na zapałkę”. Choć pierwsze aktorskie kroki Seberg stawiała na amerykańskim gruncie, to Francja przywitała ją z otwartymi ramionami, czyniąc z niej główną heroinę nouvelle vague – niezależną, nowoczesną kobietę. Jak się jednak okazuje, aktorka przez lata utrzymywała ścisłe związki z krajem swojego pochodzenia – to, jaki miały charakter i jak wpłynęły na jej dalsze, tragiczne losy, próbuje zbadać film ,,Seberg”, który miał swoją premierę na tegorocznym festiwalu w Wenecji.

W późnych latach sześćdziesiątych aktorka miała bowiem finansować liczne amerykańskie organizacje, walczące o prawa osób czarnoskórych i rdzennych mieszkańców Stanów Zjednoczonych, funkcjonujące w okolicach jej rodzinnego miasta. Gdy rząd wpadł na trop darowizn, jakie Seberg miała przekazywać na rzecz radykalnej organizacji Czarne Pantery, FBI wystosowało plan dyskredytacji aktorki, który wdrożono w życie z okrutną precyzją. Film w reżyserii Benedicta Andrewsa obiera za główny motyw tę operację, o której przez lata wiadomo było niewiele. Pokazuje, w jaki sposób aktorka, która nie bała się wyrażać jasno swoich poglądów i opowiadać się po stronie osób dyskryminowanych, została publicznie poniżona, co poskutkowało skrajnie złym stanem psychicznym, i, w rezultacie, tragiczną samobójczą śmiercią (niektórzy dopuszczają hipotezę morderstwa, ale syn Seberg i Romaina Gary stanowczo je dementuje).

W rolę aktorki, która w latach sześdziesiątych i siedemdziesiątych wspierała ruchy przeciwdziałające nierównościom rasowym w Stanach Zjednoczonych, płacąc za to najwyższą cenę, wcieliła się Kristen Stewart. W niedawnym wywiadzie dla Przekroju, aktorka przyznaje, że w Seberg znalazła bratnią duszę. Sama Stewart również znana jest ze stanowczości w wyrażaniu politycznych poglądów i działalności aktywistycznej. Rola ikony kina nowofalowego to kolejny świadomy wybór w jej karierze, która na dobre rozkręciła się wraz z występem w sadze ,,Zmierzch”. Stewart na szczęście nie spoczęła na laurach, wybierając role w niezależnych produkcjach; zagrała między innymi w dwóch filmach Oliviera Assayasa, canneńskiego ulubieńca. Była też niezapomnianą Marylou w adaptacji prozy Jacka Kerouaca czy zbuntowaną Joan Jett.

W filmie ,,Seberg”, oprócz Stewart wystąpili również Jack O’Connell, Zazie Beets, Vince Vaughn oraz Margaret Qualley. Biopic na ekrany amerykańskich kin wejdzie w grudniu.

Zobaczcie trailer: 

Magdalena Narewska

źródło: Przekrój, IndieWire

Picture author
Ingenious Media, Automatik Entertainment